czwartek, 1 września 2011

26. New Delhi, Newark, Hongkong - "na plecach" a pasażerowie przeżyli

Materiały opracowane albo uznane za ważne przez Blogerów i Komentatorów w blogu FYM-a. W tym  blogu  nie  komentujemy, służy on tylko do umieszczania pomocnych materiałów. Ewentualne komentarze, dopiski, uzupełnienia - prosimy umieszczać pod bieżącą notką FYM-a.
 
(Na podstawie komentarzy FYM-a i Bielszyma):
Lądowanie naszego Tu-154M "na plecach" nie musiało się  skończyć masakrą jego pasażerów.
 
New Delhi -  styczeń 1993 r. - samolot  Tu-154 obrócił sie na plecy leżał odwrócony na skruszonym kadłubie, spód samolotu cały;
 
-  Newark - lipiec 1997 r. - samolot McDonnell Douglas MD-11 wskutek utraty części skrzydeł obrócił sie na plecy, mimo pozary  nie zginęła żadna z 5 osób, znajdujących się na pokładzie;
 
Hongkong- sierpien 1999 r. -  podczas lądowania w deszczu i huraganowym wietrze MD-11 China Airlines, zginęły  3 spośród 300 pasażerów lądującego na plecach samolotu, aż 104 osoby wyszły z katastrofy bez szwanku - i to pomimo pożaru, jaki ogarnął samolot . Ciężko rannych zostało 44 osób, natomiast 164 odniosły lżejsze obrażenia.

Te trzy przypadki lądowania dużych samolotów na plecach (Delhi, Newark, Hongkong) są argumentem na rzecz hipotezy, że przyczyną rozkawałkowania polskiego Tu-154M nie było samo jego lądowanie w odwróconej pozycji.
Byłoby dobrze, gdyby te  zdarzenia przeanalizował Zespół smoleński, ponieważ żadne z nich nie zakończyło się rezultatem "wsie pogibli".
http://freeyourmind.salon24.pl/335614,wokol-hipotezy-15-m
 
umieścila: epitwo
Materiały opracowane albo uznane za ważne przez Blogerów i Komentatorów w blogu FYM-a. W tym  blogu  nie  komentujemy, służy on tylko do umieszczania pomocnych materiałów. Ewentualne komentarze, dopiski, uzupełnienia - prosimy umieszczać pod bieżącą notką FYM-a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz